wtorek, 30 listopada 2010

Bomb(k)owy debiut

   Ostatnie dokonania - bombki karczochowe, które nauczyłam się robić dzięki Orin. Dziękuję Kobieto :-*
Na razie bombki nie mają swojego miejsca..to i nie dorobiłam  "ogonków" ;-)
    Dziękuję za wszystkie komentarze pod moimi ostatnimi pracami :-*


czwartek, 18 listopada 2010

Szron...

   Oszroniło trochę karteczki... W ramach eksperymentu powstały te dwie kartki - błękitne, przyprószone śniegiem i przymrożone ;-) W roli głównej stempel ze Scrap.com-u
  




piątek, 12 listopada 2010

Święta...retro..?

   Proste, nieco retro, kartki świąteczne. W roli głównej stempel z obrazkiem Świętej Rodziny, zakupiony w Scrap.com-ie. Stamtąd też stempel z napisem. Napis w niektórych kartkach postarzany "cracle accent", pod niektórymi obrazkami też podłożony postrzępiony szyfon.  Krawędzie nieco szarpane i postarzane.













środa, 10 listopada 2010

Moc życzeń

   Poniżej karteczka zrobiona w błyskawicznym tempie wczorajszym wieczorem. Papier z  kolekcji "Idylla" Scrap.com-u. Stamtąd też stempel "Moc życzeń" i motylek.









wtorek, 9 listopada 2010

Album dla mężczyzny... cz.2.

   Wieczorową porą pokazuję przykładowe strony reszty albumu :-) Zgoda jest, Zamawiającej album się podoba, czy i obdarowanemu też...? hmm.. kwestią czasu jest tylko to, kiedy się o tym dowiem.
   Męski album utrzymany nieco w retro stylu. Dużo cieniowań, tuszowań, niektóre krawędzie kartek postarzane (tzn. przecierane krawędzią nożyczek i tuszowane), trochę darcia. I troszkę ćwieków.Zdjęcia są w sobie tak piękne, że nie potrzebowały wielu dodatków. Oczywiście w albumie znalazło się miejsce na zapiski/życzenia dla Solenizanta (na odwrocie okładki przedniej i tylnej).
  W użyciu papiery z serii "Chocolatte" ILSu, poza tym kolekcja "Zauroczenie" ze Scrap.com-u . Z tego też sklepu stempelek "With Symphaty" oraz tusz.










Album dla mężczyzny... cz.1..?

   "Nie zajmuj się blogiem.. rób TO" ;-) Te słowa mniej więcej ostatnio ktoś mi zakomunikował prosząc o zrobienie albumu ze zdjęciami pewnego mężczyzny. Wyzwanie przyjęłam z radością, ale i obawą - zrobić album przez jeden weekend? I to dla kogoś wyjątkowego. Osoba, która go zamówiła - również nietuzinkowa i wyjątkowa :-)  Efekt widać poniżej - zdjęcia niestety nie oddają ciepła tego albumu, bo pogoda nie sprzyja do robienia zdjęć.
    Ogólnie album bardzo mi przypadł do gustu..i ciężko mi się z nim rozstawać. Dziś wstawiam tylko fotki okładki, jeśli uzyskam zgodę, wstawię i wnętrze :-)