czwartek, 5 maja 2011

Dlaczego...?

   Dlaczego "ludzie" są tacy bezduszni i okrutni, że wyrzucają psy z samochodów w innej miejscowości a sami odjeżdżają...? Piszę "ludzie" w cudzysłowie bo wg mnie nie zasługują, by pisać inaczej. W mojej małej wiosce, w przeciągu paru miesięcy, ktoś wyrzucił już tak drugiego psiaka. Siedzi samotny w tym samym miejscu, i jak jadę do pracy, i jak z niej wracam - on tam nadal jest. Chyba dzieci go dokarmiają, ja też dziś coś mu podrzuciłam...ale dalej tak nie może być. Paradoks, że 6 km dalej jest schronisko. I chyba go tam zawieziemy. Sama mam kilka psów i nie da rady jeszcze jednego przyjąć (chyba, bo pertraktacje z rodziną trwają)...
  Jakby dane mi było zobaczyć, kto to robi, to osobiście bym pojechała zgłosić to na policję i świadczyła.. Serce się kraje jak patrzy się na tego psiaka zastraszonego, wychudzonego i nie mogącego zrozumieć, czemu nie ma jego pana/pani...czemu pan/pani go nie zabiera...
   Nie jestem mściwa, ale..."życzę" by tego właściciela też kiedyś ktoś tak zostawił.  Trudno. I piszę to z pełną świadomością.

  

3 komentarze:

  1. Patrycja - popieram Cię z całego serca!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą! Wiesz, od paru lat jestem na forum dogomania, w dziale "psy w potrzebie", i złapałam się na tym, że coraz bardziej nienawidzę ludzi, na każdego patrzę jak na potencjalnego okrutnika i zbrodniarza. Ten ogrom nieszczęść, bezmyślnego okrucieństwa, głupoty i nieodpowiedzialności, a przy tym poczucie bezradności wpędzają mnie w depresję. Ostatnio zostałam "księgową" jednej z uratowanych suczek, chociaż tak pomagam innym pomagać. No i swoje prace czasem na bazarek dogo wystawiam, na pomoc zwierzakom.

    OdpowiedzUsuń
  3. A może pomóc psu przez dogomaniaków? Może się uda nie odwozić go do schronu?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde zostawione słowo :-)