Z tęsknoty za kolorami i z nieukrywanej ciekawości nowego wykrojnika - powstała poniższa kartka. Delikatne błękity, kwiaty - to widać zza pastelowego okienka... A i motyle przywołują już wiosnę (niby styczeń, a u mojej sąsiadki w ogrodzie kwitną już bratki, więc i u mnie kwiaty).
...i jeszcze obiecana "zajawka" kolejnych słodkości, które można wygrać w moim candy:
...i to jeszcze nie koniec ich. Niedługo kolejna odsłona :-)
Fantastyczne okienko!!!! Piękne!
OdpowiedzUsuńpiękna delikatna karteczka!!
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka :) super pomysł z tym okienkiem :)
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka w zupełnie nowym stylu!
OdpowiedzUsuńKtoś
świetne okienko:)) Kartka przepiękna!
OdpowiedzUsuńCudowne okienko, a motylki miło z nim współgrają ;]
OdpowiedzUsuńooo..ta z okienkiem wypas,full wypas,bardzo mi się podoba,az ..podbiore pomysł :P
OdpowiedzUsuń...jak znajdę takie okienko...:)
trochę nietypowa jak na ślubną ale bardzo ładna ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zawsze mi się takie z okienkiem podobają, jest śliczna. Kusisz tymi odsłonami, takie dodatki by mi pasowały :)tylko że ja szczęscia w losowaniach niestety nie mam:(
OdpowiedzUsuńCuuuudna, świetnie Ci wyszła :))
OdpowiedzUsuńAż ślinka zaczyna cieknąć :P A karteczka świetna, taka oaza spokoju :)
OdpowiedzUsuńTe Twoje okienkowe karteczki są przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie Twojego pytania o moją Marylin:
Baza to kartka z bloku technicznego. Nic się wtedy nie przesuwa, ani nie rwie się kartka. Dziurkuję ją zależnie od wzoru pinezką beczułkową, biorę po dwie nitki muliny i wyszywam. Wzory mam gotowe albo sama tworzę lub przerabiam kolorowanki, obrazki, cokolwiek :)
ale ona śliczna...taka delikatna i romantyczna:)
OdpowiedzUsuń